poniedziałek, 31 października 2011

*40




Jesień przyszła, ta prawdziwa i moja.

Za tydzień będzie niedziela..a po niedzieli poniedziałek, 7 listopada - nowy dom, nowi ludzie..pierwsza praca i wszystko nowe.

Mam za sobą część pakowania - 5 lat życia zmieścić w dóch walizkach, niemożliwe, ale dokonam tego..
Zmęczona, śpiąca i skołowana zmianą czasu na zimowy, grzeję swoje serce gorącym kubkiem zielonej herbaty..

piątek, 28 października 2011

*39



..a jak już tam będę, pobiegnę na plażę..spojrzę na niebo, morze a potem się poryczę. Ze szczęścia.. właśnie tak!

wtorek, 25 października 2011

*38




Jeden z piękniejszych dni w moim życiu! Dostałam pracę :) !

*37

Po dodaniu na stronę fbookową informacji o portretach zostałam zasypana mailami.. :) rysuję kilka portretów, praca wre!







a tu nowy szkicyk do większego formatu. wychodzę z nochalami z domu i wprowadzam więcej postaci..

Na mojej ulicy Niedźwiedziej coraz więcej kolorów, liści..i zapachu dymu, który czasem drapie w nosie a czasem taki, że tylko się zaciągać..
Wieści znad morza nadal nie mam ;(

wtorek, 18 października 2011

*35



..marznę..naprzemian grzejąc się winem z pomarańczami, bakaliami, miodem i oczekuję na pewne wieści znad morza.. ach!

sobota, 15 października 2011

*33

Uwielbiam chmury..cumulusy, cumulonimbusy achh!
(polar, watolina..filc..nitka i fajnie spędzone dwie godziny) .)

niedziela, 9 października 2011

*32



Czasem nie ma co się spinać..narzekać...myśleć jak będzie. Czasem wystarczy kilku fajnych starych licealnych znajomych..kilka kropel wina i poddać się chwili... i tak właśnie zrobiłam wczoraj i będę miło wspominała ten wieczór :-) 8.10.2011 Zjazd Absolwentów Plastyka w Zduńskiej Woli i już nie mogę się doczekać spotkania za kolejne 5 lat :)
I tak się składa, że przygoda zwana liceum była dla mnie jakoś fajniejsza niż studia...wszystko takie niewinne, naiwne, dzikie, prawdziwe..

Michał i Adam siedzieli za mną w ławce na matematyce.


wtorek, 4 października 2011