czwartek, 29 września 2011
*29
..wielki smutek. Opuszczam moje niebieskie królestwo :( (drży mi warga.. łzy płyną po policzku...przeryczę chyba całą tą noc)
Wprowadzając się tutaj czułam taki hmm wiatr w plecy.. skrzydła...siłę, i gdzieś to po drodze zagubiłam..ale jestem "w drodze do siebie", kiedyś się odnajdę i przy okazji swoje miejsce..
Chrobry* był dobry..
*ul.B.Chrobrego
środa, 28 września 2011
*28
Fuck you Życie! ;(
..na walizkach, między biblioteką, wydziałem..domem.. wszystkim.. ponad moje siły, życie..
wtorek, 27 września 2011
*27
(polecam zoom) :-)
..przeszłam Level studia, został jeszcze Level - obrona złotej komnaty mgr, zostało mi tylko jedno życie albo game over ach och damn!
http://www.youtube.com/watch?v=2EIeUlvHAiM&ob=av3e
środa, 21 września 2011
poniedziałek, 19 września 2011
niedziela, 18 września 2011
*24
:)
Ziemia łódzka wydaje na świat zdolnych ludzi.. i ma to swoje przełożenie na film, muzykę..czy literaturę.
I tym bardziej się w tym utwierdzam, bo mieszkając od 5 lat w Toruniu - który jest niczym słoik kwaszonych ogórków - kisimy się i kisimy.. i wszystko jest kserem ksera etykietki.
(na zdjęciu jeden z nowo odkrytych.. nie tylko stoi na zdjęciu, ale nawet śpiewa! mi do kredek)
o tak > http://w903.wrzuta.pl/audio/7kbWZeMizap/fonovel_-_shine
I już nie lubię McGregora.. teraz lubię..Fonovel.
sobota, 17 września 2011
*23
piątek, 16 września 2011
*22 (pobojowisko)
środa, 14 września 2011
wtorek, 13 września 2011
*20
'//''''//'/''''//////''
Cierpienia twe i błędy.
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy.
O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało.
Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki.
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki.
(Leopold Staff)
:(
porażka na całej linii
(chciałabym się jutro dowiedzieć, że zostały mi dwa miesiące życia... właśnie tyle i własnie tak)
poniedziałek, 12 września 2011
sobota, 10 września 2011
*18
Przepraszam Cię moje serce.
Piję sześć kaw dziennie..nie dbam o Ciebie, zakochuję się platonicznie i bez wzajemności. Przepraszam.
środa, 7 września 2011
*17
A u mnie przez 365 dni - 12 stopni i przelotne opady deszczu, wielkie cumulusy, wiatr..i liście.
Zabawne, ze w reakcji przed pracą magisterską i wszystkim co z nią związane, uciekam do szkicownika..z jednej strony powód do dumy bo w tym czasie mogłabym siedzieć przed tv lub whatever.. ale z drugiej.. ach..
*16
Pociąg na trasie Łodź > Toruń.. pewna sierpniowa gorąca sobota i młoda zdolna Pani fotograf..M.L.
Skąd się biorą takie młode i zdolne? Ona wie - ~znikąd :)
niedziela, 4 września 2011
*15
Kochana Pani Zimo, jak co roku..cierpliwie...śliwkowo - czekam..
(jejj dawno tak długo nie siedziałam nad ilustracją, i nie o sam rysunek chodzi, a jego cyfrowe przetwozenie.. dlatego mówię fuck off Corel!)