środa, 7 września 2011

*17


A u mnie przez 365 dni - 12 stopni i przelotne opady deszczu, wielkie cumulusy, wiatr..i liście.

Zabawne, ze w reakcji przed pracą magisterską i wszystkim co z nią związane, uciekam do szkicownika..z jednej strony powód do dumy bo w tym czasie mogłabym siedzieć przed tv lub whatever.. ale z drugiej.. ach..


2 komentarze:

Kreuję Swoje Życie pisze...

dziękuję:)
gdzie mieszkasz że masz taką pogodę ciągle?

dominika śliwka pisze...

Hahh mieszkam w Toruniu.. a ta pogoda to ta z rodzaju (nie)pogody ducha :)

:)