niedziela, 8 lipca 2012

*90




Z całych 4 dni zapamiętałam prześwietny koncert Bloc Party i Mumford & Sons (tym drugim towarzyszyło takie niebo). Połączenie koncertów i pracy nie było najlepszym pomysłem ale Paweł był blisko i dzielnie znosił moje rozdrażnienie ;-)

2 komentarze:

ola pisze...

o tak! koncert mumfordów cudowny :)

Karolina pisze...

mumfordy były najpiekniejsze! to znaczy.. najpiękniejsi! płakałam gdzieniegdzie między nutami.