Jesień przyszła, ta prawdziwa i moja.
Za tydzień będzie niedziela..a po niedzieli poniedziałek, 7 listopada - nowy dom, nowi ludzie..pierwsza praca i wszystko nowe.
Mam za sobą część pakowania - 5 lat życia zmieścić w dóch walizkach, niemożliwe, ale dokonam tego..
Zmęczona, śpiąca i skołowana zmianą czasu na zimowy, grzeję swoje serce gorącym kubkiem zielonej herbaty..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz